Tak jak z wszystkim, może być tanio, albo bardzo drogo. Zależy od nas samych. Ja podczas swojej 11 dniowej wędrówki wydawałam ok. 200 euro. Wybierałam najtańsze albergue i jadłam skromnie. Mój dzienny budżet nie przekraczał 14 euro. Jednak koszty podniosły się poprzez zakup plastrów i innych niezbędnych rzeczy. Ponadto trzeba się przygotować na wyższe koszty w samym Santiago. Niestety, po dotarciu do celu wędrówki, pierwszy raz spotkałam się z brakiem miejsc w schroniskach. Ostatecznie znalazłam albergue za 14 euro za dobę. Do tego 5 euro za certyfikaty + jedzenie. W ostatni dzień wydałam zatem najwięcej. Ale mimo tego, według rankingu wydatków, zaliczyć się mogę do tych wędrowców żyjących bardzo skromnie. Jeżeli jednak chcesz sobie pozwolić czasem na kolację w restauracji lub po prostu jesz nieco więcej, to kwota do 25 euro na dobę, jest jak najbardziej wystarczająca.
Dodam, że nie biorę tutaj pod uwagę żadnych dodatkowych przyjemności, jak np. płatne wejścia do atrakcji turystycznych, których również nie brakuje podczas wędrówki. Z uwagi na to, że moja pielgrzymka była dość krótka, wszystko prałam ręcznie, a z pralki skorzystałam tylko raz w Santiago przed moim wyjazdem do Porto.
Nawet jeśli planujemy przejść drogę z bardzo niskim budżetem, to pamiętajmy, że czasem trzeba się liczyć z niespodziewanymi wydatkami. Warto zatem odłożyć kilka euro extra!