Europa Malta

Na dziko, czyli spanie pod namiotem na Malcie

By
Viola and the World
on
16 czerwca 2021

Na dziko, czyli spanie na Malcie pod namiotem i nie tylko. 😉  Preferujesz nocleg blisko natury, pod namiotem lub gołym niebem? To masz podobnie, jak my!

6 dni pod namiotem i 1 dzień pod gołym niebem – tak spędziliśmy nasz tygodniowy wyjazd na dwóch wyspach – Malcie i Gozo. W tym wpisie znajdziesz nasze top 7 lokalizacji noclegowych oraz kilka uwag dotyczących spania na dziko w Republice Malty. 

1. Spanie pod namiotem - Blue Grotto

Po późnym przylocie na Maltę udaliśmy się na południe wyspy, nad wybrzeże, od którego dzieliło nas jakieś 10 km. Nasz jedyny plan: iść tak długo, jak będziemy mogli i spać tam, gdzie znajdzie się kawałek dobrego miejsca pod namiot. 😉

Zmęczeni dotarliśmy na punkt widokowy Niebieskiej Groty (Blue Grotto), gdzie zaraz obok drewnianego podestu rozbiliśmy namiot. 

Dopiero rano zdaliśmy sobie sprawę z tego, jak bardzo znajdujemy się na widoku tamtejszych mieszkańców. O 5 rano pojawili się pierwsi biegacze i spacerowicze. Nie pozostało nam nic innego, jak szybciutko spakować nasz ekwipunek. W tym czasie od przechodniów dostaliśmy sporo powitań i uśmiechów.🙂

Przed przyjazdem obiło nam się o uszy, że Maltańczycy są dość wyluzowanym narodem i w ciągu tego tygodnia mieliśmy tego doświadczyć na własnej skórze.

Uff pierwsze koty za płoty, a widoki z naszego pierwszego noclegu – cudowne – klify i Niebieska Grotta.🥰

2. Spanie pod namiotem - pod wieżą w Ghar Lapsi

Kolejna noc z pięknym widokiem na morze, tuż obok wieży obserwacyjnej w Ghar Lapsi.

Noc zapowiadała się bardzo wietrzna, jednak ku naszemu zaskoczeniu, przespaliśmy ją bez żadnych przeszkód. Za to o poranku zjawił się u nas pierwszy „gość” – pan pilnujący terenu, na którym się znajdowaliśmy. Gdyby nie malutki ogień, na którym zagotowywaliśmy wodę, najprawdopodobniej nie zostalibyśmy zauważeni. Strażnik poprosił nas o opuszczenie terenu i zagaszenie ognia. Z początku wydawał się do nas bardzo uprzedzony (co ze względu na jego doświadczenia z niechlujnymi turystami jest zrozumiałe), ale otwarta postawa Grześka oraz jego ciekawość, a co za tym idzie niekończące się pytania, sprawiły, że strażnik stawał się do nas coraz milszy.

I tak od słowa do słowa rozwinęła się godzinna rozmowa, która zakończyła się wspólnym zdjęciem oraz komentarzem: „Jesteście najlepszymi turystami, jakich musiałem stąd przegonić„. Po czym przeprosił nas za to, że musi nas poprosić o złożenie obozowiska. 😅 

W Ghar Lapsi znajdują się toaleta publiczna i klika restauracji!

3. Spanie pod namiotem - jaskinia

Malta zaczęła nas rozpieszczać.

O spaniu w jaskini marzyliśmy od Gran Canarii, na której znajdują się liczne jaskinie i groty. Na tamtej wyspie się to nam nie udało, na Malcie za to dwukrotnie. 😉

Do tej jaskini trafiliśmy przypadkiem. Właściwie szukaliśmy miejsca, gdzie moglibyśmy się zaopatrzyć w wodę. Niedaleko ostatniego punktu widokowego na Dingli Cliffs zaabsorbował nas pewien młody mężczyzna, który na poboczu wciągał liną przeróżne rzeczy: namiot, krzesło, stolik itd.

I tu znów niepohamowana ciekawość Grześka sprawiła, że 2 minuty później mieliśmy idealne miejsce noclegowe – ukrytą jaskinię, do której trzeba zejść niewidzialnym z drogi, ani z pobocza szlakiem. 

4. Spanie na dziko

Tym razem pod gołym niebem na wzgórzu przy Rambla Bay. 😎

Co dzień piękniejsza noc 🌙   i  piękniejszy poranek.☀️

Na Rambla Bay znajduje się toaleta publiczna z prysznicami (prysznice z powodu COVID-19 były nieczynne) oraz restauracja, którą bardzo polecamy!

5. Spanie pod namiotem - pola w okolicach Xwenji Bay

Żeby nie było nam zbyt dobrze, to tej nocy spaliśmy już bez spektakularnych widoków. Gdzieś między polami z widokiem na Marsalforn, ale mimo to i tak było pięknie. 🥰

Rano mieliśmy wizytę gospodarza, który poprosił nas o opuszczenie terenu. Tak też zrobiliśmy.

Przy Xwenji Bay znajduje się toaleta publiczna i przydrożna restauracja na kółkach.

6. Spanie pod namiotem - Xlendi

Kto był na Malcie ten z pewnością pamięta mniejsze i większe schrony porozrzucane po obu wyspach. Służą one różnym celom: gospodarczym, ochronie przed wiatrem, miejscom spotkań itp. Nam posłużyło jako nocleg i całe szczęście, że właśnie tam się zatrzymaliśmy, bo tego dnia wiało niemiłosiernie.🙃

7. Spanie pod namiotem - jasknia na Rambla Bay

Nie sądziliśmy, że znowu się tam pojawimy, choć Grzesiek kilka razy wspomniał, że kusi go jaskinia widoczna z plaży Rambla Bay. Mi jakoś na niej nie zależało. Ale, że akurat zobaczyliśmy już wszystko, co chcieliśmy zobaczyć, a przy plaży znajduje się toaleta i restauracja (a w czasie pandemii różnie bywało), to właśnie ona wydawała się być idealnym miejscem na zakończenie naszego pobytu na Malcie.

I tak się stało. Kto by pomyślał, że ostatnią noc spędzimy właśnie tam, w tej jaskini, na którą spoglądaliśmy dwa dni wcześniej. 🥰

Do jaskini można dojść  ze strony plaży albo drogą asfaltową (jeśli mamy samochód dojedziemy nią pod sam parking). Pierwsza opcja jest o wiele krótsza (o ile dysponujemy tylko nogami😆), ale też o wiele bardziej wymagająca. Trzeba się wdrapywać. Zaś druga, oficjalna droga jest znacznie dłuższa, ale łagodniejsza i dojedziemy nią samochodem pod samą jaskinię.

Przy wejściu do jaskini wisi kilka zakazów. Wśród tych oczywistych, jak biwakowanie i rozpalanie ognia, znalazł się także zakaz filmowania i fotografowania! Co wydaje się dość absurdalne! Niestety niemal wszystko na Malcie jest sprywatyzowane i o tym trzeba pamiętać planując noclegi na dziko.

Zgodnie z starą maksymą: „Zasady są po to, by je łamać” po zachodzie słońca rozbiliśmy nasz domek. A dosłownie chwilę po tym przyszedł strażnik i powiedział, że nie możemy zostać tam na noc. Po czym odszedł. A że było już ciemno i nie bardzo wiedzieliśmy gdzie mielibyśmy się podziać, poczekaliśmy trochę  i położyliśmy się spać. Noc i poranek upłynął bez zakłóceń.

A my przeżyliśmy kolejne niezapomniane chwile.🥰

Podsumowanie

Podróżowanie z plecakiem i namiotem chyba nigdy nie było tak łatwe, jak w czasach pandemii. Brak turystów sprzyja nie tylko zwiedzaniu, ale także znalezieniu bezpiecznego schronienia na rozbicie namiotu bez nadmiernego wzbudzania ciekawości mieszkańców. Jednak trzeba pamiętać, że spanie na dziko w tym kraju jest nielegalne, a każde rozbicie namiotu, to złamanie prawa. My stawiamy te wspaniałe chwile na łonie natury nad ryzykiem otrzymania mandatu i ewentualnych innych nieprzyjemności. Te momenty są dla nas tego warte!🥰

Masz pytania? Chcesz podzielić się własnymi doświadczeniami lub po prostu spodobał Ci się ten wpis? To pozostaw komentarz!😉

 

ZOBACZ TAKŻE:

ISLANDIA W MARCU – RELACJA Z WYPRAWY POD NAMIOT

TAGS
RELATED POSTS

LEAVE A COMMENT

Viola
Berlin, Germany

Cześć! Jestem Viola - marzycielka, wiecznie szukająca swego miejsca na ziemi. Po kilku latach wciąż powracających myśli o założeniu bloga, w końcu doszło do jego realizacji. Od kilku lat mniej lub bardziej intensywnie podróżuję po świecie. NA DZIEŃ DZISIEJSZY WYKORZYSTUJĘ KAŻDĄ WOLNĄ CHWILĘ, BY WYRUSZYĆ TAM, GDZIE MNIE JESZCZE NIE BYŁO!

Szukaj
Facebook