Sa Pa i jej okolice często krytykowane za brak autentyczności. Jest to po części prawda, bo wciąż wzrastający odsetek turystów, mocno się do tego przyczynia. Jednak nie powinno nas to dziwić. W regionach, w których główny przychód pochodzi z turystyki, jest to dość zrozumiały fenomen.
Mimo tego, wizytę w wiosce Cat Cat, mogę szczerze polecić. W kilka godzin można się przyjrzeć życiu mieszkańców tamtego regionu, które za pewne dziś wyglądało by nie co inaczej, gdyby właśnie nie turystyka.
Teresa
Jakie buty na trekking polecasz?
Viola and the World
Nie miałam żadnych butów trekkingowych, tylko zwykłe adidasy i jedne sandały takie powiedzmy ” trekkingowe”.
Raczej takie, wodoodporne. o tu je znalazłam:https://en.zalando.de/crocs-swiftwater-walking-sandals-black-cr411a02s-q11.html?size=37.5&wmc=SEM490_NB_GO._6308179488_1481255193_59865917480.&opc=2211&gclid=CjwKCAjwxaXtBRBbEiwAPqPxcJLITuTS-qKrgxZ4yozO0cz2F19UPUECY7xGe_mIACbN3vTqgeI7vBoCaNMQAvD_BwE&gclsrc=/aw.ds i po okolicach Sapy chodziłam właśnie w nich, bo pogoda była paskudna, a cała Sapa była rozkopana i po drogach pływała gliniasta woda. A do tej wioski, o której piszę w jednym z postów, najpierw szło się asfaltem a potem taką też gliniastą ścieżką i bardziej by się tam przydały kalosze?. Moja koleżanka sobie takie kupiła i w nich chodziła.
Teresa
Czy karta Revolut działa w Wietnamie, coś o tym wiesz? Taką karta planuje się posługiwać? Czy potrzebne są dolary? Serdeczne dzięki. raz jeszcze 🙂
Viola and the World
Tak działa i bardzo polecam! Też wyrobiłam go specjalnie na tą podróż i pierwszy raz testowałam go w Ho Chi Minh i wiem, że coś tam najpierw się nie udawało, ale spróbowałam kilka razy i zadziałało i później wiele razy z niej korzystałam. Dobrze mieć dolary, ale tak raczej na czarną godzinę. Ja płaciłam w samych dongach, ale raz miałam jakoś taką sytuację, że ich nie miałam i chcieli w dolarach. A ja miałam tylko euro i nie przeszło. A ceny wycieczek zawsze są podawane w dongach i dolarach. ?
Bardzo proszę! Służę pomocą na przyszłość!?
Grzegorz
Cześć Viola! Również byłem w Cat Cat i widziałem tzw. „filiżankę”, ale ona mi bardziej przypominała koszyk, który jest noszony na plecach w tamtym regionie :). Dlatego zamiast jednego uchwytu są dwa. Pozdrawiam
Viola and the World
O jeee racja, a ja bym na to nigdy nie wpadła?. Powiedzmy, że to ze względu na mój brak okularów!? Dzięki, że się podzieliłeś swoim spostrzeżeniem, bo nie powiem, że nie zdziwiło mnie to, że akurat w takim miejscu umieszczony został taki, a nie inny obiekt!?